1 December 2014
Jak oceniłby Pan obecną sytuację finansową Ukrainy?
Sytuacja ta jest bardzo trudna, o wiele trudniejsza, niż w roku 2005 po „pomarańczowej rewolucji”. Wtedy mieliśmy do czynienia z takim kryzysem po raz pierwszy, ale wówczas była duża fala optymizmu w społeczeństwie, z kolei nie było praktycznie obaw, że może skończyć się to porażką. Ponadto, po 2005 roku napłynęły na Ukrainę duże inwestycje zagraniczne.
Dzisiaj jest inaczej, gdyż ta zmiana władzy już nie jest wystarczającym sygnałem dla przedsiębiorców by czuli się bezpiecznie. Wszyscy teraz rozumieją jak złożona i trudna jest nasza sytuacja i nie są pewni, że nowa władza potrafi coś z tym robić. Trzeba przyznać, że poprzedni rząd przeprowadził część reform – można stwierdzić, że za prezydentury Wiktora Janukowycza polityka gospodarcza miała także pewne pozytywne aspekty. Niestety, poziom korupcji olbrzymi, co było głównym problemem, który przyczynił się do tego, że wspomniane reformy nie dały zakładanego skutku.
Teraz tak naprawdę nie wiadomo czego oczekiwać, choć w nowym rządzie jest kilku utalentowanych ekonomistów. Nowy premier Arsenij Jaceniuk był już wiceprezesem NBU, w 2004 roku swoimi decyzjami uratował sytuację finansową, ale czy potrafi to zrobić teraz – ciężko ocenić. Nowy minister finansów to również człowiek doświadczony, a minister gospodarki Pawło Szeremeta to słynny ekonomista, ale raczej naukowiec niż polityk. Ma jednak bardzo dobre przygotowanie do sprawowania tej funkcji. O ile w 2005 roku mieliśmy dobre podstawy wewnętrzne dla rozwoju, to teraz kraj potrzebuje wsparcia z zewnątrz. Chodzi nie tylko o wsparcie finansowe, ale także o wsparcie w prowadzeniu reform.
Wiadomo też, że jest potrzeba uzyskania środków finansowych? Skąd Ukraina może uzyskać pomoc?
Trzeba przyznać, że ta sytuacja jest winą poprzedniej ekipy rządzącej. W 2013 roku za dużo środków wzięto z budżetu na 2014 roku, zapisano zbyt duży deficyt i obecnie jest problem zbilansowania budżetu w roku obecnym. Środki zostały wykorzystane w zeszłym roku i teraz zwyczajnie ich nie ma. Podatek dochodowy z roku 2014 opłacono częściowo w 2013 roku i teraz nie ma skąd wziąć pieniędzy. Najpierw musimy dostać kredyt, na przykład z Międzynarodowego Funduszu Walutowego żeby móc wydatkować środki na bieżące potrzeby. Po tym musimy starać się o następny etap kredytowania, lecz pod warunkiem prowadzenia reform gospodarczych i całego systemu finansów publicznych. Pierwsza część pożyczki to jednak musi być pomoc finansowa. W innym wypadku nie ma szansy na skuteczne reformy.
Jakie reformy są niezbędne na Ukrainie?
Nie ma potrzeby głębokich reform ustawodawstwa. Chodzi raczej o zmiany we władzy wykonawczej i sądowniczej, a przede wszystkim – w sposobach funkcjonowania tych władz. Chodzi o ich uczciwe funkcjonowanie. To jednak kwestia reform w całym aparacie państwowym, systemie zarządzania państwem, a nie tylko w gospodarce. Jeśli to się uda, także gospodarka będzie „czuła się” lepiej. Od 2010 roku Ukraina może i nie stała w miejscu, ale korupcja spowodowała że nie udało się wykorzystać tego czasu i wdrożyć skutecznych zmian.
Korupcja uderzała w przede wszystkim w sektor MŚP?
Faktycznie mały biznes nie ma wielkich problemów z organami podatkowymi. Mamy w miarę korzystne dla zasady opodatkowania małych i bardzo małych przedsiębiorstw. Z kolei oligarchowie jak wiadomo również nie mają wielkich problemów, gdyż mają nieoficjalne związki z urzędnikami, dzięki którym radzą sobie dość dobrze. Problemem jest działalność średnich przedsiębiorstw, gdyż zwykle nie mają rozbudowanych kontaktów z władzami i organami podatkowym. W 2013 roku właśnie średnim przedsiębiorcom było najtrudniej. Praktycznie nikt nie narzeka na wysokość podatków, ale na korupcję, przerost administracji i ilość regulacji. Ta sytuacja musi niewątpliwie ulec zmianie.
Jeśli idzie o wymiar międzynarodowy – czy podpisanie umowy z UE może coś zmienić?
To zależy od tego, czy będzie jakaś perspektywa członkostwa. Od tego zależą nastroje w kraju i jeśli się one pogorszą, niewiele pomoże nam sama umowa. Przedsiębiorcy z Ukrainy obawiają się konkurencji i zalania towarami rynku ukraińskiego bez możliwości skutecznego wejścia na rynki krajów zachodnich. Ale bez członkostwa w UE oni nie zostaną integrowani w pełnym stopniu do jednolitego rynku Europejskiego. Będą mieli sporo nowych obowiązków i wydatków, lecz nie będą mieli nowych możliwości i perspektyw.
Warto też pamiętać, że większość uczestników obecnej rewolucji jest zwolennikami integracji z UE i bez perspektywy na coś więcej niż sama umowa będzie problem, aby przekonać społeczeństwo do poparcia zmian. Trzeba określić strategiczny cel, nadrzędny do którego będzie można dążyć i na który kierować uwagę oraz tworzyć plan rozwoju. Zorganizowałoby to ukraińskie społeczeństwo i dało cel władzy. Niech to będzie wstęp do UE w 2050 roku, ale taka perspektywa musi istnieć dla Ukrainy.
W związku z sytuacją finansową czy jest możliwa i potrzebna konferencja międzynarodowa w tej sprawie?
To bardzo dobry pomysł, rząd Ukrainy musi pokazać, co może zaproponować w zakresie reform i wtedy międzynarodowe instytucje finansowe mogą podejmować decyzje co do kredytu. Musi być zainicjowany poważny dialog w tej sprawie. Myślę, że trzeba dać rządowi jakiś czas, na przykład miesiąc lub dwa aby mógł przygotować kompleksowy plan reform. Ale pamiętajmy, że już teraz potrzebne są środki finansowe na bieżące potrzeby, aby dać rządowi możliwość pracowania nad planem reform na kolejne miesiące czy lata.
Czy to dobry pomysł aby w takiej konferencji brała udział Rosja?
Tak, nie sądzę, aby był to jakiś poważniejszy problem. Myślę, że nie ma potrzeby eliminowania Moskwy z tej sprawy. Wiadomo, że Rosja nie zniknie i jest ważnym partnerem Ukrainy. Byłoby dobrze dla Ukrainy i dla UE aby Rosja była partnerem w takich rozmowach. Musimy wspólnie prowadzić poszukiwania mechanizmów wyjścia z tej trudnej sytuacji, tym bardziej że Rosja także odczuwa pewne skutki spowolnienia gospodarczego. Stąd też próby skoncentrowania uwagi społeczeństwa na kwestiach międzynarodowych. Tym bardziej, że także w krajach Unii Celnej widać oznaki kryzysu, choćby w Kazachstanie. Niestety o ile w UE priorytetem są interesy gospodarcze, to w Rosji nadal dominuje polityka – ludzie u steru władzy myślą nadal kategoriami wojskowo-politycznymi i stąd różnice w podejściu do sytuacji i priorytetów polityki zagranicznej.
Dziękuję za rozmowę.
Modernization of the Public Finance System Based on New Public Management: Advantages and Risks
About VAT and its alternatives: which sales tax is optimal for the economy?
Why Ukraine should Develop Industrial Parks
EU Announces Sweeping New Rules That Could Force Breakups and Hefty Fines for Big Tech
The EU will Remain Closed for the Ukrainians in the First Half of 2021, but There are Exceptions
The Eurozone Demonstrates High Resilience to Crises. There is Hope for a Rapid Economic Recovery